— Rosja oskarża nas, że jesteśmy "więźniami rusofobii", ale fobia jest strachem nieracjonalnym. Tymczasem Rosja niemal codziennie grozi nam jądrową zagładą — powiedział Radosław Sikorski podczas piątkowej debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Tymi słowami szef polskiego MSZ odpowiedział na zarzuty i kłamstwa rosyjskiego ambasadora Wasilija Nebenzi.
— On nazywa Ukrainę klientem Zachodu. W rzeczywistości Kijów walczy, by być niepodległy [...] On nazywa ich nazistami. Cóż, ich prezydent jest Żydem, ich minister obrony muzułmaninem i nie mają więźniów politycznych. On mówi, że Ukraina tapla się w korupcji. Cóż, Aleksiej Nawalny udokumentował, jak czysty i pełny uczciwości jest jego kraj. On obwinia o wojnę neokolonializm USA. W rzeczywistości to Rosja próbowała eksterminować Ukrainę w XIX w., potem robili to bolszewicy, a teraz mamy trzecią próbę — wytykał Rosjaninowi Sikorski. Dodał też, że wbrew rosyjskim oskarżeniom o "rusofobię", strach przed Rosją nie jest nieracjonalny.