Nie tylko wojsko i policja czeka na nowy rząd. W takim samym położeniu są służby specjalne. Zmiana władzy oznacza bowiem nowego koordynatora, nowych szefów i zmiany kadrowe. Tymczasem w służbach trwa gorączkowe sprzątanie. Oraz awanse.
Służby specjalne to jeden z najpotężniejszych a zarazem najbardziej wrażliwych instrumentów państwa. Źle nadzorowane i kontrolowane mogą być dla każdego rządu dostarczycielem problemów.
PiS potraktował służby niezwykle instrumentalnie. Centralne Biuro Antykorupcyjne było wprost włączane w bieżącą walkę polityczną. Podobnie z Agencją Wywiadu, na której działalności cieniem kładzie się afera respiratorowa czy choćby kryzys uchodźczy na granicy z Białorusią.