"Chiny podwoiły w ostatnich miesiącach liczebność garnizonu wojskowego w Hongkongu, gdzie trwają prodemokratyczne protesty, nie informując o tym publicznie" - podała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na pracujących w Hongkongu dyplomatów. W ramach wzmocnienia garnizonu w Hongkongu do regionu skierowano między innymi sprzęt przystosowany do tłumienia zamieszek w warunkach miejskich. W mieście pojawiły się też dodatkowe śmigłowce transportowe, które często latały nad wyspą Hongkong oraz nad hongkońskimi Nowymi Terytoriami - podał Reuters.
Trwające od czerwca antyrządowe protesty pogrążyły Hongkong w największym kryzysie politycznym od przyłączenia go do Chin w 1997 roku i uznawane są za jedno z największych wyzwań dla przywódcy ChRL Xi Jinpinga, który rządzi krajem od 2012 roku. Wśród obserwatorów pojawiały się obawy, że Pekin może się zdecydować na siłowe stłumienie protestów.
Pod koniec sierpnia kolumny chińskiego wojska wjechały do Hongkongu, co oficjalna chińska agencja prasowa Xinhua określiła w komunikacie jako rutynową, doroczną rotację składu hongkońskiego garnizonu chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW).