Na terenie wielkiego kompleksu pamięci, gdzie pochowanych jest ponad 6300 zamordowanych przez NKWD polskich oficerów, Rosjanie planują masowe ekshumacje. Polskie MSZ zna już sprawę, ale nie wydało jeszcze żadnego komunikatu.
Kierownictwo Centralnego Państwowego Muzeum Historii Współczesnej Rosji ogłosiło, iż w związku z odnalezieniem szczątków dwóch żołnierzy Armii Czerwonej podjęto decyzję o zakrojonych na masową skalę pracach archeologiczno–ekshumacyjnych na terenie kompleksu memorialnego w Miednoje oraz o upamiętnieniu ofiar po zakończeniu prac. Polski cmentarz wojskowy w Miednoje, na terenie którego znajduje się ponad 6300 mogił zamordowanych przez NKWD polskich jeńców wojennych z obozu w Ostaszkowie, jest częścią ww. kompleksu.
Równocześnie rządowy pierwszy kanał telewizji rosyjskiej informując o uroczystościach w Miednoje, przytoczył co prawda liczbę ponad 6000 polskich ofiar (liczbę tę określono jako „niepotwierdzoną”), ale równocześnie – powołując się na Ministerstwo Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej – poinformował, że „oficjalnie” wiadomo jedynie o 200 rozstrzelanych i 16 zidentyfikowanych polskich oficerach.