Długo wyczekiwany raport amerykańskiego wywiadu to znak, że Waszyngton coraz mniej traktuje sprawę tajemniczych doniesień z ostatnich lat w kategoriach sci-fi, a coraz bardziej jako kwestię bezpieczeństwa narodowego. Choć bynajmniej nie musi to mieć związku z obcą cywilizacją.
Jeszcze w tym tygodniu rząd USA ma przedstawić Kongresowi raport służb wywiadowczych na temat UFO. Choć jego autorzy, unikając jednoznacznych wniosków, wolą mówić o "niezidentyfikowanych zjawiskach powietrznych".
Raport dotyczy ponad 120 incydentów z ostatnich dwóch dekad, o których donosili m.in. piloci marynarki wojennej USA. Jest odpowiedzią na krążące po sieci filmy, które wydają się prezentować poruszające się z nadzwyczajną prędkością obiekty. W 2017 r. Pentagon po raz pierwszy potwierdził prawdziwość jednego z takich nagrań.