Dla dziennikarza istnieją dwa sposoby dostania się do zony. Można wjechać legalnie, pod czujnym okiem straży granicznej i wojska. Można i na własną rękę – wtedy widzi się dużo więcej, tylko nie wolno się przyznawać, że jest się dziennikarzem.
Na wjazd legalny oficerowie SG mówią „wizyta”, a dziennikarze między sobą: „safari”. Co prawda nie słyszy się, by dziennikarze mediów związanych z partią rządzącą mówili „safari” – na objeździe wschodniej granicy automatycznie wytwarza się jakiś chłodny, milczący dystans między mediami wolnymi i rządowymi.
Stan wyjątkowy, czyniący z całego pasa przygranicznego z Białorusią strefę objętą zakazem wstępu, obowiązuje mocą rozporządzenia rządowego od 3 września 2021 r.