W poniedziałek, tuż przed północą, zamaskowani funkcjonariusze straży granicznej z bronią maszynową wtargnęli na pokład żaglowca Rainbow Warrior biorącego udział w pokojowym proteście w porcie węglowym w Gdańsku.
- Było już po godzinie 23, kiedy zamaskowani funkcjonariusze straży granicznej, ubrani w kamizelki, i z bronią maszynową w ręku, weszli na pokład statku. Celowali bronią w kierunku okienek, za którymi byli ludzie. W końcu rozbili jedno z okien, weszli na mostek i kazali wszystkim położyć się na ziemię - opowiada "Wyborczej" Paweł Szypulski, dyrektor programowy Greenpeace Polska.