Zniknęła spróchnała drewniana rama wyznaczająca grób, pojawiły się kwiaty i znicze - tak teraz wygląda miejsce, które stało się symbolem. Pochowany kilkadziesiąt lat temu żołnierz Armii Krajowej spoczywa na Powązkach, ale jego pierwszy grób w Lesie Kabackim wciąż jest otoczony opieką.
Niedaleko ulicy Nowoursynowskiej, pomiędzy stacją postojową Metra Warszawskiego a polaną w Powsinie znajduje się symboliczna mogiła nieznanego żołnierza AK, poległego 29 lipca 1944 roku. Jego prochy zostały przeniesione na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, ale miejsce, w którym żołnierz był napierw pochowany, wciąż jest odwiedzane przez mieszkańców podczas wędrówek po Lesie Kabackim.
Kim był ten żołnierz? Tego do dziś nie udało się ustalić. Zmarł trzy dni przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Ze szczątkowych relacji historycznych można wysnuć wnioski, że był jednym z tych, którzy, nie czekając na rozkaz dowództwa AK o rozpoczęciu powstania, rozpoczęli zbrojny opór i musieli ewakuować się do lasu. Tam spotkała ich śmierć przez rozstrzelanie z rąk hitlerowców.