"W związku z napływem w ostatnim czasie informacji o rozwiązaniu Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zdecydowałem się poinformować Państwa o aktualnej sytuacji" - pisze w liście szef CBA Andrzej Stróżny. W piśmie skierowanym do partnerskich służb w Europie Stróżny skarży się na zamiary rządu Donalda Tuska i ubolewa nad "wprowadzającymi w błąd doniesieniami medialnymi".
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Andrzej Stróżny napisał skargę do szefów partnerskich służb antykorupcyjnych w Europie. W piśmie nawiązuje do powyborczych planów zjednoczonej koalicji z KO na czele, dotyczących możliwej likwidacji CBA.
"Niestety rozwiązanie CBA nie jest już tylko jednym z teoretycznych scenariuszy prezentowanych przez kandydatów w toczącej się kampanii. W podpisanej w piątek umowie koalicyjnej (umowę podpisano 10 listopada, list jest datowany na 14 listopada - red.) jest to jeden z kluczowych punktów do realizacji przez nowo utworzony rząd" - rozpoczyna. Jak podkreśla, "już sam ten zamiar jest naprawdę wyjątkowy na skalę europejską, gdyż jak dotąd nikt nie zdecydował się podnieść ręki na żadną z instytucji antykorupcyjnych wymaganych decyzjami samej Unii Europejskiej". Dalej Szef CBA ostrzega, że "może to skierować nas z powrotem na ścieżkę, po której korupcja będzie kroczyć zdecydowanymi i pewnymi krokami". W jego ocenie może to "osłabić całą Unię Europejską i zatrzymać rozwój, na który wszyscy tak ciężko pracowaliśmy".