Aktywnie angażujący się w obronę praworządności prof. Uniwersytetu Śląskiego Jacek Barcik nie pojawi się w środę w Pałacu Prezydenckim na uroczystym, symbolicznym nadaniu tytułu profesora. Powód podaje wprost: "Nie mam ochoty ściskać pana ręki, Panie Prezydencie, bo nie wysechł z niej jeszcze brud atramentu, którym podpisywał pan sprzeczne z Konstytucją ustawy" — pisze prof. Barcik w mediach społecznościowych.
Prof. Jacek Barcik z Uniwersytetu Śląskiego to wiceszef Komitetu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk oraz członek katowickiej Okręgowej Rady Adwokackiej. Odkąd w Polsce trwa kryzys praworządności, naukowiec angażuje się w jej obronę. Gdy w 2018 r. PiS stworzył Izbę Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, zaś politycznie wybrana Krajowa Rada Sądownictwa prowadziła do niej nabór, prof. Barcik zgłosił się do tego konkursu. Startował jako tzw. kandydat-kamikaze, czyli wyłącznie po to, by wykazać nielegalność całej procedury przed neoKRS.
Unijny Trybunał Sprawiedliwości oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka potwierdziły w swoich wyrokach, że powołanie Izby Dyscyplinarnej SN było niezgodne z prawem unijnym oraz międzynarodowym.