"To nie ma być odstrzał, to nie ma być pozyskanie, to nie ma być redukcja populacji, to ma być masakra" - napisał w liście otwartym do "kolegów myśliwych" Marek Porczak, członek Koła Łowieckiego Ostoja w Jarosławiu, zabierając głos w sprawie odstrzału dzików. - Każdy gospodarz wie, że bez redukcji samic trudno zmniejszyć populację, jednak przez cały rok jest na to wystarczająco dużo czasu - powiedziała natomiast w rozmowie z tvn24.pl Diana Piotrowska, myśliwa i była rzeczniczka Polskiego Związku Łowieckiego.
W styczniu na terenie trzech województw prowadzony ma być odstrzał dzików. Polski Związek Łowiecki i instytucje rządowe przekonują, że działanie ma na celu zwalczanie rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Masowe odstrzały dzików będą prowadzone przez trzy najbliższe weekendy: 12-13, 19-20 oraz 26-27 stycznia. Ekolodzy alarmują, że do końca stycznia może zginąć nawet 200 tysięcy zwierząt.