Nad Ukrainą zawisła groźba nuklearna. Groźby prezydenta Władimira Putina, że będzie bronił nielegalnie zaanektowanego terytorium Ukrainy "wszelkimi dostępnymi środkami", coraz bardziej szalone komentarze byłego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i wreszcie (fałszywe) sugestie Moskwy, że w Ukrainie trwają prace nad "brudną bombą" atomową – całe to pobrzękiwanie atomową szabelką przez Kreml może być, jak ostrzegł prezydent Wołodymyr Zełenski, przygotowaniem przez Rosję do tzw. ataku fałszywej flagi.
Dla wielu Ukraińców oświadczenia Moskwy to nie są puste słowa i kraj się przygotowuje.
Fundacja Charytatywna Serhija Prytuły w centrum Kijowa ma schron przeciwbombowy na parkingu pod budynkiem, który ma chronić pracowników przed konwencjonalnymi atakami rosyjskimi. Ale jest i drugi, który będzie używany w przypadku ataku jądrowego.