Urszula Gast od zawsze marzyła o karierze w armii i bez problemu dostała się do Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Niestety, przez uszkodzone biodro i opieszałość przełożonego musiała opuścić wojskowe szeregi.
Kariera Urszuli Gast w armii zapowiadała się obiecująco. Kobieta od zawsze chciała zostać żołnierką i dopięła swego. Rozpoczęła naukę w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu w klasie saperskiej. Po pewnym czasie pani Urszula zaczęła uskarżać się na ból biodra, zgłosiła się do lekarza w jednostce. Ten jednak wystawił błędną diagnozę, więc żołnierka miesiącami była leczona nieskutecznie.
Wreszcie lekarz wypisał jej skierowanie do specjalisty, jednak dowódca nie puścił pani Urszuli na przepustkę, by mogła trafić na badanie. Do specjalisty trafiła dopiero po roku, było już za późno na wyleczenie biodra. O sprawie informuje Radio Wrocław. - Na początku było to jedynie zapalenie. Natomiast koksartroza, która została u mnie później wykryta była jedynie skutkiem błędnej diagnozy i braku podjętego leczenia - powiedziała była już żołnierka w rozmawie z rozgłośnią.