W Kijowie odbył się w niedzielę Marsz Pamięci Ofiar Babiego Jaru. Uczestnicy wydarzenia przeszli tą samą drogą, jaką pokonywały ofiary 29 września 1941 roku, kiedy Niemcy zaczęli dokonywać masowych egzekucji Żydów w tym kijowskim wąwozie.
"Dziś Marsz Pamięci odbywa się po raz szósty. Przejdziemy od kina Kijowska Ruś do Babiego Jaru. To droga, jaką szli kijowianie prowadzeni (na śmierć - PAP) w 1941 r." - mówił współorganizator marszu i jego pomysłodawca Jewhen Horodecki, cytowany przez agencję Ukrinform.
Jak podkreślił rzecznik Gminy Żydowskiej na Ukrainie Łeonid Barac, ludzie, którzy szli tamtędy 80 lat temu, nie myśleli, że będą umierać. "Uważali, że trafią do jakiegoś getta pod Kijowem, tak jak było to z Warszawą, z Rzymem i innymi dużymi miastami" - powiedział.