Najbogatsi emeryci mogą czuć się zawiedzeni. Słabe dane z gospodarki, sprawiły, że dostaną mniej pieniędzy niż im wcześniej obiecywano. Straty to nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Policzyliśmy ile dokładnie wyniosą świadczenia.
9 milionów emerytów i rencistów czekało na poniedziałkowe dane GUS dotyczące waloryzacji świadczeń. Rząd od dawna zapowiadał, że będzie ona najwyższa od lat. Nadzieje na odczuwalnie wyższe świadczenia szybko się rozwiały - tegoroczna waloryzacja będzie niższa, a świadczenia nie wzrosną na takim poziomie, jak pierwotnie zapowiadano.
Waloryzacja miała sięgnąć 3,26 proc., ostatecznie jednak wyniosła 2,86 proc. Skąd różnica? Rząd przyjął dla obliczeń zbyt optymistyczne założenia. Na wysokość waloryzacji mają wpływ dwa wskaźniki: inflacja w gospodarstwach emeryckich (czyli podwyżki cen towarów, które stanowią typowy koszyk zakupowy emerytów) i co najmniej 20 proc. realnego wzrostu płac z roku poprzedzającego waloryzację.