Co za małość, co za wstyd! Ale też co za wredny komunikat polityczny do społeczeństwa: są wieńce lepsze i gorsze, a gorszych nie powinni musnąć wzrokiem pisowscy dygnitarze, na czele z prezydentem Dudą.
Ktoś zadbał, by zwłaszcza Dudzie nie sprawić przykrości, że pod Grobem Nieznanego Żołnierza złożono wieniec od prezydenta Warszawy, z którym Duda ledwie wygrał. Usunięto też „trefny” wieniec spod pomnika Piłsudskiego. Oczywiście nie dowiemy się, kto za tym stoi: nadgorliwiec, służbista w Pałacu Prezydenckim czy na Nowogrodzkiej. Wieńce od demokratycznej opozycji trzeba szurnąć na bok, bo przecież PiS nie rozumie, że święta narodowe nie powinny dzielić społeczeństwa.
W Wielkiej Brytanii obchody rocznicy zakończenia pierwszej wojny światowej są dobrym przykładem, jak łączyć społeczeństwo. Politycy nie przemawiają, przybywają wszyscy byli premierzy i premier aktualny oraz rodzina królewska. Bohaterami są weterani wszystkich wojen, w których walczyli w imieniu Królestwa. Nie do pomyślenia, by jakiekolwiek wieńce ktoś usuwał po uroczystości.