Rosjanie ściągają na kilka odcinków frontu wojny w Ukrainie liczne rezerwy - taką diagnozę podaje amerykański Instytut Studiów nad Wojną. W analizie opublikowanej w przeddzień drugiej rocznicy pełnoskalowej napaści Rosji na Ukrainę czytamy, że jest to w sumie ok. 60-62 tys. żołnierzy, z czego większość to zmobilizowani w ostatnich miesiącach. Taki ruch agresora ma oznaczać przygotowanie do ataku - podkreśla ISW.
17 pułków, 16 batalionów i dwa oddziały taktyczne "szczebla pułkowo-batalionowego", czyli w sumie około 60 tys. żołnierzy - takie rezerwy Rosjan mają być zmobilizowane i czekać na rozkazy na kilku odcinkach wojny w Ukrainie. To jeden z wniosków najnowszego raportu amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną. WiększośćRosjan została zmobilizowana w ostatnich miesiącach, ale broń dostała zaledwie jedna trzecia z nich. Analitycy wojskowi informują, że większość oddziałów pierwszoliniowych Rosjanie zgromadzili w strefie operacyjnej Południowego Zgrupowania Sił - te oddziały liczą ponad 70 tys. żołnierzy i walczą między innymi pod Awdijiwką i Bachmutem.