My też moglibyśmy Ukrainie zaproponować nasze dwie baterie Patriot, które właśnie otrzymaliśmy. Ale zapewniam - nie zgodzą się na to Stany Zjednoczone.
Paweł Wroński: Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stwierdził, że sprawa przekazania uzbrojenia jest kwestią relacji dwustronnych między państwami. Czy w takim razie prezes PiS Jarosław Kaczyński miał rację, mówiąc, że niemieckie wyrzutnie Patriot powinny być przekazane Ukrainie?
Płk dypl. pil. Marek Ciszewski, b. przedstawiciel Polski w NATO Air Defence Committee (Komitetu ds. Obrony Powietrznej NATO): Sekretarz generalny wyraził się precyzyjnie. Każdy kraj ma prawo dysponować swoim uzbrojeniem. Ale w tym przypadku jest to sytuacja o wiele bardziej skomplikowana. Po pierwsze, system zintegrowanej obrony powietrznej NATO jest tym segmentem współpracy wojskowej Sojuszu, który jest najbardziej zaawansowany. O wiele bardziej zintegrowany niż system obrony przeciwlotniczej Układu Warszawskiego. Tworzą go nie tylko wyrzutnie Patriot, ale wszelkie środki obrony przeciwlotniczej, siły powietrzne, radary, satelity, samoloty zwiadu, które będąc własnością poszczególnych państw członkowskich, zostały dobrowolnie przekazane w operacyjne podporządkowanie Sojuszu. Innymi słowy, państwa członkowskie je kupują, utrzymują sprzęt i szkolą personel, ale operacyjnie w wojennej potrzebie wykorzystują je kompetentni dowódcy natowscy, na te stanowiska dowódcze powołani.