O tym kamieniu milowym wpisanym do KPO mówi się znacznie mniej niż o likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego czy podniesieniu efektywnego wieku emerytalnego. A jego skutki wielu Polaków może odczuć "od ręki" w wysokości swojej wypłaty. Mowa o ozusowaniu umów-zleceń, czyli pomyśle powracającym do dyskusji praktycznie co roku. W dłuższej perspektywie jednak może się to opłacić.
Polska w Krajowym Planie Odbudowy zobowiązała się do zmian w oskładkowaniu umów cywilnoprawnych. Jako pierwszy pisał o tym "Dziennik Gazeta Prawna". Pomysł nie jest nowy, bo dyskusje nad nim trwają od wielu lat. I niemal co roku wydaje się, że już tym razem się uda.
Ostatnie podejście do rozprawienia się z umowami śmieciowymi rząd robił przy okazji reform Polskiego Ładu. Pisaliśmy o tym w Business Insider Polska. Teraz jednak zmiany na Polsce może wymóc Bruksela.