Prokurator Stanisław O., który postawił zarzuty Tomaszowi Komendzie, oraz policjant Bogusław R., który miał go przesłuchiwać, mają zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej - dowiedziała się nieoficjalnie "Wyborcza".
Śledztwo w sprawie niesłusznego skazania Tomasza Komendy prokuratura z Łodzi prowadzi już rok. – Zgromadzone w tej sprawie dowody zawierają się w blisko 100 tomach. Mimo realizacji bardzo dużej ilości czynności procesowych i zgromadzenia obszernej dokumentacji to jeszcze nie jest koniec. W najbliższym okresie kontynuowane będą przesłuchania osób, które odbywały kary pozbawienia wolności w tych samych zakładach karnych, w których osadzony był Tomasz Komenda – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.