23-latek, który przed miesiącem na prywatnej strzelnicy zastrzelił instruktorkę, był leczony w szpitalu psychiatrycznym. Czy mężczyzna faktycznie - jak donoszą tabloidy - miał w domu sporządzoną listę osób, które planował zabić?
Do morderstwa na prywatnej strzelnicy w Nietoperku koło Międzyrzecza (woj. lubuskie) doszło 14 czerwca. Zbliżającej się tragedii nic nie zapowiadało. 23-letni mężczyzna, który przyszedł tego dnia rekreacyjnie postrzelać, na obiekcie pojawiał się już wcześniej. Nie sprawiał problemów.
Feralnego dnia 23-latek miał jednak inny plan. W trakcie strzelania obrócił się nagle w stronę instruktorki i wymierzył pistolet w jej klatkę piersiową. Oddał cztery strzały. 42-letnia kobieta zginęła na miejscu.