Jesteśmy świadkami potencjalnej zmiany układu sił w światowym handlu po raz pierwszy od czasu II wojny światowej - pisze Peter Garnry, dyrektor ds. strategii rynków akcji w Saxo Banku.
Spółka Huawei znalazła się w centrum obecnych napięć na linii Pekin-Waszyngton po grudniowym zatrzymaniu dyrektor finansowej Huawei, Meng Wanzhou, oraz po zaleceniach ze strony rządu Stanów Zjednoczonych wobec swoich partnerów strategicznych, aby zakazać stosowania urządzeń Huawei 5G ze względów bezpieczeństwa. W ubiegłym tygodniu prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w drodze zarządzenia wykonawczego ogłosił w kraju stan wyjątkowy w zakresie bezpieczeństwa informacji, co doprowadziło do wciągnięcia przez amerykański Departament Handlu Huawei i jej 70 spółek powiązanych na listę zagrożeń dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego.
W rezultacie Google zablokował smartfonom Huawei dostęp do niektórych swoich aplikacji. Aktualni użytkownicy smartfonów Huawei będą otrzymywać łatki dotyczące bezpieczeństwa i zachowają dostęp do niektórych aplikacji, jednak mogą zostać całkowicie odcięci po wprowadzeniu najnowszego systemu operacyjnego Androidjeszcze w tym roku. Ponadto spółki Qualcomm, Xilinx i Broadcom przestaną dostarczać Huawei sprzęt, co utrudni Chińczykom uruchomienie technologii 5G na skalę międzynarodową. W istocie wygląda to na pierwsze oznaki technologicznej zimnej wojny. Rząd w Pekinie nadal nie zareagował na działania wymierzone w Huawei, przewidujemy jednak, że reakcja ta będzie adekwatna.