Mężczyzna, który wziął na siebie odpowiedzialność za zamachy na dwa meczety nie był "długoterminowym rezydentem". Tę informację podała premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern.
Napastnik miał australijski paszport, sporadycznie przylatywał do Nowej Zelandii. - Nie określiłabym go jako rezydenta długoterminowego - mówiła polityk.
Premier potwierdziła wcześniejsze doniesienia. Napastnik miał przy sobie mały arsenał broni półautomatycznej. - Napastnik miał licencję na broń, którą nabył w listopadzie 2017 r. - mówiła Arden. Polityk zapewniła także, że dostęp do broni zostanie ograniczony. -Mogę zagwarantować, że nasze przepisy dotyczące broni zmienią się - podkreśliła.