Rząd PiS zrezygnował z zakupu francuskich caracali na rzecz produkcji śmigłowców przez polskie fabryki. - Śmigłowców nie ma, a pieniądze zostały wydane - mówi były wiceminister obrony Czesław Mroczek (PO). - Lepiej mniej, ale u nas - przekonuje wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Po rezygnacji z zakupu francuskich caracali, Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiadało różne strategie inwestycyjne, by w końcu zamówić łącznie osiem śmigłowców: cztery black hawki dla służb specjalnych i cztery nowoczesne maszyny AW101 dla marynarki.
Lepiej mniej, ale u nas - tak wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz tłumaczył przewagę zamówienia łącznie ośmiu nowych helikopterów, do których niektóre części powstaną na terenie Polski, zamiast zakupu 50 caracali. - Dwadzieścia pierwszych sztuk miało przylecieć do Polski złożonych w zakładach na zachodzie Europy. I to są fakty - mówił w Sejmie.