Spokojna rodzina, w której nie było awantur, kłótni, pijaństwa. Kupili dom w Lisowie pod Radomiem, wspólnie go remontowali i szykowali się na narodziny drugiego dziecka. Zawodowy żołnierz, zaatakował swoją ciężarną żonę siekierą. Dziecko nie przeżyło, kobieta walczy o życie
Mieszkańcy Lisowa przyznają, że rodzinę L. znali niezbyt dobrze. Młodzi przeprowadzili się do kupionego w Lisowie domu zaledwie trzy miesiące temu. On - 33 lata, zawodowy żołnierz, ona - 37 lat, była w ósmym miesiącu ciąży. Mają też siedmioletniego synka.
- On to bywał w domu w weekendy, bo pracował chyba w Warszawie. Ona dbała o tego synka, woziła go codziennie do szkoły. Urządzali się tutaj, remontowali ten dom. Drugie dziecko miało pojawić się lada moment. Nosidełko przygotowane, ubranka poprane - płacze sąsiadka.