22 czerwca to rocznica ataku nazistowskich Niemiec na ZSRR. W wojnie na froncie wschodnim licznie wzięli udział Ślązacy w Wehrmachcie. Przytłaczająca większość z nich walczyła za obcą sobie sprawę. Wielu nie powróciło, na zawsze spocząwszy w obcej ziemi.
80 lat temu, 22 czerwca 1941 roku Niemcy zaatakowały Związek Radziecki. Rozpoczęta tego dnia wyniszczająca wojna pomiędzy dwoma totalitaryzmami miała doprowadzić armie Adolfa Hitlera do wrót Moskwy, nad Wołgę i na Kaukaz, by jednak ostatecznie zakończyć się całkowitą katastrofą III Rzeszy wśród ruin Berlina. Wojna ta miała olbrzymie znaczenie dla Polski, od września 1939 roku rozdartej i okupowanej przez dwóch – nazistowskiego i komunistycznego – agresorów. A także dla Polaków, poddanych bezwzględnym represjom i eksterminowanych po obydwu stronach granicy kolejnego rozbioru ich ojczyzny. Konflikt dotychczasowych sojuszników przynosił nadzieję na odbudowę suwerennej Polski. Szansę na nie upatrywano w przewidywanym, wzajemnym wyniszczeniu się obu mocarstw totalitarnych, w wyniku którego w powojennej Europie karty rozdawałby demokratyczny Zachód. Rachuby te, niestety dla Polski, okazały się płonne. Hitlerowsko-sowiecka wojna wywarła swe straszliwe piętno na całym pokoleniu Ślązaków. Chcąc nie chcąc, wzięli on udział w jej tyleż tytanicznych co nieludzkich zmaganiach.