To, że Piłsudski miał powstanie wielkopolskie w nosie, to mit. Nie mógł jednak otwarcie go poprzeć, bo grał wtedy o większą stawkę - o całą Polskę. Ale były liczne przypadki nieoficjalnej pomocy.
Dr Marek Rezler – historyk, biografista, publicysta, zajmuje się głównie dziejami Wielkopolski. Współredaktor „Encyklopedii powstania wielkopolskiego”, nakładem wydawnictwa Rebis ukazała się jego książka „Powstanie wielkopolskie. Po 100 latach”
Piotr Bojarski: 9 stycznia 1919 r. powstańcy na zdobytych na Ławicy maszynach mieli dokonać nalotu na lotnisko niemieckie we Frankfurcie nad Odrą. Miał to być odwet za naloty z 7 i 8 stycznia 1919 r. na lotnisko w podpoznańskiej Ławicy. Przez lata uznawano to za pewnik, tymczasem okazuje się, że to mit?
Dr Marek Rezler: Tak. Jeszcze pół roku temu byłem święcie przekonany, że do nalotu na niemieckie lotnisko doszło. Tymczasem temat ten przebadał szczegółowo ksiądz Robert Kulczyński, salezjanin, który pasjonuje się dziejami lotnictwa wielkopolskiego.