— Często jedyne, o czym marzę, to położyć się na kanapie i włączyć film. A jak planuję krótszy urlop, to na spanie. Brzmi beznadziejnie, ale ja naprawdę czuję się zmęczona. Podobnie jak 70-80 proc. moich znajomych, rówieśników — wyznaje 30-letnia Ewa. Coraz młodsi ludzie są permanentnie przemęczeni. I zdają sobie sprawę dlaczego. Ekspert przestrzega: nie oceniajmy takich osób.
Opublikowaliśmy w Onecie tekst "Zmęczeni 30-letni. »Wraca do domu, je, kładzie się i ogląda seriale na Netfliksie«", w którym osoby starsze komentują kondycję dzisiejszych 30-latków. — Nie mogę zrozumieć, co ją tak w tym życiu męczy? Nie ma obowiązków, nie spłaca kredytu. My z żoną też pracowaliśmy w jej wieku, a dodatkowo mieliśmy przecież rodzinę, dwoje dzieci — twierdzi ojciec 32-letniej Eweliny. I dodaje:
— Nikt się nad sobą ciągle nie użalał, choć żyliśmy w PRL-u, to trzeba było po prostu robić swoje. Mimo to byliśmy jacyś inni, radośni, zadowoleni. A dzisiejsi 30-latkowie? Wszystko podstawione pod nos, a oni ciągle zmęczeni, ciągle sfochowani, ciągle nieszczęśliwi.