75 lat temu, 30 czerwca 1946 r., odbyło się tzw. referendum ludowe. Zdominowany przez komunistów rząd zadawał pytania dotyczące zniesienia Senatu, przeprowadzenia reformy rolnej i utrwalenia polskiej granicy zachodniej. Sfałszowany przez komunistów plebiscyt świadczył o braku społecznego poparcia dla narzuconych przez Moskwę władz.
Umowy wielkich mocarstw zawarte w Jałcie i Poczdamie przewidywały możliwie szybkie zorganizowanie wyborów parlamentarnych w Polsce. Pod koniec 1945 r. Polska Partia Robotnicza zdawała sobie sprawę ze swojej słabości organizacyjnej oraz bardzo niskiego poparcia społecznego. Szybko zorganizowane wybory przyniosłyby jej klęskę i zwycięstwo Polskiego Stronnictwa Ludowego pod przywództwem Stanisława Mikołajczyka. Komuniści potrzebowali czasu na stworzenie aparatu terroru oraz opanowanie struktur administracji we wszystkich regionach.
Na odwleczenie terminu wyborów liczyła również Polska Partia Socjalistyczna. Jej przywódcy mieli nadzieję zachować względną niezależność wobec PPR, a kluczem do jej zapewnienia miało być stworzenie jednolitego bloku wyborczego skupiającego wszystkie partie. Ze względów propagandowych oraz w celu osłabienia konkurentów politycznych podobny pomysł zaproponowała PPR. W ramach jednego bloku miały wystartować wszystkie formacje wchodzące w skład Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Poza PPR miały do niego przystąpić: Stronnictwo Ludowe, Stronnictwo Demokratyczne, Polska Partia Socjalistyczna, a także ugrupowania niepodległościowe: PSL i Stronnictwo Pracy. Komuniści zaproponowali następujący podział mandatów: 70 proc. dla PPR-u i jej sojuszników, 20 proc. dla PSL-u i 10 proc dla Stronnictwa Pracy. Stojący na czele PSL Stanisław Mikołajczyk, świadomy największego poparcia w społeczeństwie, odrzucił propozycję wspólnego bloku, podobnie jak Stronnictwo Pracy. Podczas jednej z narad stojący na czele PPR Władysław Gomułka powiedział: „Odrzucając współpracę z nami, NKW [Naczelny Komitet Wykonawczy – przyp. red.] PSL wybrało współpracę z reakcją. Dzięki polityce PSL reakcja podnosi głowę”. Utożsamienie PSL z „reakcją” oznaczało faktyczne wypowiedzenie wojny największej partii niezależnej od Moskwy.