Dzisiejsze doniesienia z zajmowanej przez kurdyjskie Syryjskie Siły Demokratyczne części Syrii wskazują na swego rodzaju współpracę z siłami tureckimi. Z jednej strony Amerykanie wycofują się z północnej części tej strefy, w południowej jej części nadal jednak zachowują się tak jak poprzednio. Ma miejsce też próba zablokowania pochodu sił lojalnych wobec prezydenta Assada.
W ciągu ostatnich godzin pojawiło się doniesienie o wycofaniu się około 150 żołnierzy amerykańskich z północno-wschodniej części Syrii do Iraku. Wcześniej stacjonowali oni w niewielkiej bazie lotniczej w tym rejonie. Coraz więcej jest też doniesień o opuszczaniu przez siły amerykańskie kolejnych miejscowości, albo przynajmniej opuszczaniu przez nich mniejszych placówek i grupowaniu się w większych bazach.
Z kolei w południowej części kurdyjskiej strefy – tej która nie należy do oficjalnych celów tureckiej operacji „Wiosna Pokoju” – międzynarodowa koalicja przeprowadza „patrole zaufania” (reassurance patrols), które mają na celu zapewnić lokalną ludność, że żadnego zakłócenia porządku w tamtym rejonie nie będzie.