Ukraińska obrona powietrzna nauczyła się z pomocą zachodnich systemów skutecznie odpierać rosyjskie ataki rakietowe. Od końca kwietnia Rosja wznowiła masowe ostrzały miast, ale nie były one tak intensywne, jak jesienią ubiegłego roku. Powodem może być to, że Rosja ma coraz mniej pocisków. Po bezcelowym marnowaniu ich na obiekty cywilne i infrastrukturalne (łamanie ducha Ukraińców i pozostawianie ich bez prądu nigdy się nie udało), armia rosyjska może pozostać bez wystarczającej osłony podczas nadchodzącej kontrofensywy.
Od 24 lutego 2022 r. rosyjski arsenał rakietowy zmniejszył się o około 70 proc., jak obliczył rosyjski ekspert ds. polityki zagranicznej i obronnej Paweł Łuzin, biorąc pod uwagę przedwojenne zapasy rakiet i tempo ich produkcji.
Ukraina skrupulatnie liczy pociski rakietowe przybywające na jej terytorium: od początku wojny do 18 maja 2023 r. wystrzelono 2 645 pocisków manewrujących, balistycznych i wystrzeliwanych z powietrza o zasięgu 300 km lub więcej. Ukraińskie wojsko szacuje, że przed wojną Rosja posiadała łącznie 2727 pocisków rakietowych; do 3 stycznia 2023 r. wyprodukowała kolejne 516.