Amerykańska armia testuje miniaturowe, ważące mniej niż 33 gramy drony. Wszędzie wlecą, wszystko dojrzą, ostrzegą o zasadzce, a i jak takiego malucha zestrzelić?
Amerykańska armia rozpoczęła testy najnowocześniejszych, miniaturowych dronów, które mają być wsparciem dla piechoty. 82 Dywizja Powietrznodesantowa sprawdza je na terenie poligonu w Fort Bragg w Karolinie Północnej.
– To początek ery, w której każdy oddział będzie mógł dojrzeć to, co teraz jest poza zasięgiem jego wzroku – powiedział Nathan Heslink, zajmujący się programem zakupu specjalistycznego wyposażenia dla żołnierzy. Drony PD-100 Black Hornet III Nano mają w czasie rzeczywistym pokazywać dokładnie, co się dzieje daleko od pozycji piechoty. Pozwoli na zlikwidowanie tzw. martwej strefy, gdzie może dojść do zasadzki i niespodziewanego ataku – pisze portal military.com. Żołnierze będą mieli możliwość szybkiej reakcji i będą bezpieczniejsi na polu walki.