"Wojska Obrony Cyberprzestrzeni to tylko wycinek całości, nas interesuje budowanie cyberbezpieczeństwa w warunkach pokojowych, a tu planów i koncepcji brakuje" – podkreśla w rozmowie z RMF FM były szef Agencji Wywiadu i ekspert Fundacji Instytut Bezpieczeństwa i Strategii Grzegorz Małecki. Powstanie tego typu wojsk zapowiedział wczoraj szef MON – jak podkreśla Małecki – potrzeba jednak dużo więcej, by chronić polską cyberprzestrzeń.
Ministerstwo Obrony pokazało koncepcję tworzenia cyberwojsk, cyberarmii... Ocenia Pan, że ten pomysł może wypalić i wpłynąć na nasze bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni?
Wydaje mi się, że na razie nam zapowiedziano, że niebawem taka koncepcja powinna być, i że są nowi ludzie i nowe struktury, które będą się zajmowały budowaniem tej koncepcji. Z perspektywy resortu obrony wydaje się, że są to działania wskazujące, że jest tam grono osób, które mają pomysły, to grono jest coraz bardziej kompetentne, te pomysły są coraz bardziej dojrzałe... Ale one ciągle są na etapie pomysłów. Nie znamy jeszcze ostatecznego kształtu rozwiązań, nad którymi pracują te zespoły. Trzeba zgodzić się z ministrem Zdzikotem (wiceszef MON, pełnomocnik ds. cyberbezpieczeństwa - przyp. red.), że to nie są rewolucyjne rozwiązania, tylko porządkujące, które pokazują, że dotychczasowe przedsięwzięcia w tej dziedzinie zostały delikatnie przesterowane na inne tory. To co poznaliśmy, to intencje głównych aktorów w tej dziedzinie, którzy zademonstrowali przy okazji swoją determinację i wolę zajęcia się tym problemem. Szczegółów nie poznaliśmy, bo one nie tylko mają zostać zaprezentowane za jakiś czas, ale mają zostać dopiero przygotowane w perspektywie kilku miesięcy.