W działaniach bojowych jesteśmy skuteczni – w ubiegłym roku zabiliśmy około tysiąca bojowników, w tym szereg przywódców. Przechwytujemy broń. Wygrywamy militarnie, ale nie politycznie. Do tego potrzebne jest spójne stanowisko państw regionu, a tego brakuje – mówi w rozmowie z Defence24.pl Emmanuel Dupuy – dyrektor IPSE (l’Institut Prospective et Sécurité en Europe) – ośrodka analitycznego z siedzibą w Paryżu, Brukseli i Rabacie.
Dr Robert Czulda: Moment na rozmowę jest idealny, bowiem dopiero co wrócił Pan z malijskiego Bamako. Jaka panuje na miejscu atmosfera?
Emmanuel Dupuy: Atmosfera nie uległa radykalnej zmianie od sierpnia 2020 roku, kiedy to doszło do przewrotu wojskowego. Od tego czasu w kraju niewiele udało się osiągnąć, a wymiar polityczny w kraju pozostaje w całkowitej rozsypce. Będąc w Mali zobaczyłem zmęczenie wśród ludzi, ich rozczarowanie sceną polityczną, która wcale nie uległa zmianie. Korupcja jest nadal wysoka, międzynarodowa pomoc humanitarna nie zawsze trafia do potrzebujących.