Tydzień przed wyjściem na wolność Stefana W., jego matka zgłosiła się na komisariat w Gdańsku i poinformowała funkcjonariuszy, że jest zaniepokojona jego stanem psychicznym. Miesiąc później 27-letni mężczyzna zaatakował nożem prezydent Pawła Adamowicza.
W ciągu miesiąca obecnie 27-letni Stefan W. wraz z kolegą napadli na trzy SKOK-i i jeden bank. Rabował, bo chciał mieć pieniądze na kasyno i wakacje, np. zafundował sobie weekend w hotelu w stolicy. W maju 2014 r. W. został skazany przez gdański sąd na pięć i pół roku więzienia. Kara była niska, zważywszy na fakt, że oskarżonemu groziło 15 lat i nie wyrażał skruchy. Jednak sąd uznał, że W. jest młody, a niska kara ma pełnić funkcję wychowawczą.
27-latek wyszedł z więzienia w grudniu ubiegłego roku po odsiedzeniu całego wyroku za napady z bronią w ręku na banki. Choć trzykrotnie ubiegał się o przedterminowe zwolnienie – to za każdym razem bezskutecznie.