Przełomowym punktem w sprawie pani Joanny - a trzeba jasno powiedzieć, że to nie jest jedna taka sprawa - było oświadczenie policji - powiedziała na antenie TVN24 doktor habilitowana Anna Siewierska-Chmaj, która komentowała działania funkcjonariuszy wobec pani Joanny. Różnicę w treści dwóch oświadczeń oceniła jako "absolutną kompromitację policji".
W ostatnich dniach trwa dyskusja o sprawie pani Joanny, która zdecydowała, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Fizycznie i psychicznie poczuła się źle. Powiadomiła o tym swoją lekarkę. W krakowskim szpitalu spotkało ją przesłuchanie i rewizja ze strony policji. Funkcjonariusze zabrali jej laptop i telefon. Sprawę przedstawiły "Fakty" TVN.
Sąd, rozpatrując skargę na zabranie telefonu i nakazując jego zwrot, przypomniał policjantom, że pani Joanna nie była podejrzaną ani nawet nie brano pod uwagę stawiania jej zarzutów.