- Patrząc chociażby na podpisaną nowelizację ustawy budżetowej widzimy, że nastąpiło pewne poluzowanie polityki fiskalnej - ocenia w rozmowie z Money.pl prof. Przemysław Litwiniuk, członek Rady Polityki Pieniężnej. I ostrzega przed skutkami, które odczuć możemy po wyborach.
Inflacja spada kolejny miesiąc z rzędu i wiele wskazuje, że jeszcze w tym roku osiągnie wartość jednocyfrową. Nie oznacza to jednak, że powrót do celu inflacyjnego, który wyznaczył Narodowy Bank Polski (okolice 2,5 proc.), będzie bezbolesny. Ani szybki. Wbrew pozorom obecnie znajdować możemy się w oku cyklonu. Tempo utraty wartości pieniądza znów może bowiem przyspieszyć. Za sprawą polityków i ich obietnic wyborczych.
Przyspieszenie inflacji zwiastuje prof. Przemysław Litwiniuk, członek Rady Polityki Pieniężnej. - Patrząc chociażby na podpisaną nowelizację ustawy budżetowej widzimy, że nastąpiło pewne poluzowanie polityki fiskalnej, która - jak deklarowano na początku roku - miała być neutralna w kontekście decyzji RPP. Wydaje się, że neutralna nie będzie - stwierdził w rozmowie z Money.pl.