- Rzecz niebywała! Jestem zdziwiony. Nie słyszałem o przypadku, żeby zgubić zapalnik - stwierdził w rozmowie z o2.pl gen. Waldemar Skrzypczak. To reakcja na komunikat polskiego wojska, informującego o poszukiwaniach zapalnika w rejonie granicy z Białorusią.
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało w czwartkowym komunikacie o poszukiwaniach zapalnika w jednym z pocisków. Do zgubienia części doszło patrolu jednego ze śmigłowców w rejonie granicy z Białorusią. "Lot realizowany był wzdłuż pasa granicznego i nie odbywał się nad terenem zabudowanym. Z uwagi na to, iż dotychczasowe poszukiwania urządzenia nie przyniosły rezultatu, informujemy, iż zapalnik ma wbudowane zabezpieczenia i nie stanowi zagrożenia dla otoczenia" - podano.
"Niemniej w przypadku kontaktu z nim prosimy o oznaczenie miejsca jego odnalezienia i powiadomienie najbliższej jednostki wojskowej lub Policji. Będziemy kontynuować poszukiwanie urządzenia. Zaznaczamy, że podczas operacji wojskowych, tego rodzaju sytuacje zdarzają się, tak jak m.in. w Afganistanie, gdzie po realizacji lotów bojowych, miały miejsce przypadki stwierdzenia braku elementów wyposażenia" - zaznaczono.