Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić w 15. rocznicę antyserbskich zamieszek w Kosowie, oświadczył, że jego kraj będzie chronić swych rodaków w Kosowie, jeśli nie będą tego robić powołane do tego zadania siły NATO. W niedzielę w Belgradzie odbył się kolejny antyrządowy protest.
Podczas transmitowanej przez serbską telewizję konferencji prasowej w Belgradzie Vuczić - dawny skrajny nacjonalista, obecnie deklarujący się jako prounijny reformator - wyraził przekonanie, że natowskie siły KFOR błędnie zrozumiały swoją rolę i powinny zrozumieć, że w myśl rezolucji ONZ nr 1244 są zobowiązane do ochraniania wszystkich kosowskich Serbów.
Serbski prezydent wypowiadał się w 15. rocznicę najsilniejszych dotąd antyserbskich zamieszek w Kosowie. Między 17 a 19 marca 2004 roku około 4000 Serbów zostało wypędzonych ze swoich domów, a 28 osób zginęło, podpalonych zostało też 35 cerkwi i monastyrów.