Premier Mateusz Morawiecki obiecuje poważne zmiany w wojsku i modernizację sprzętu, ale piękne obrazki z wojskowej defilady mają niewiele wspólnego z tym, jak wygląda wojskowa codzienność. – Mam kolegę, który wybierając się do zwiadu, a wiedząc, że będzie służył na tym sprzęcie, postanowił wcześniej się z nim zapoznać. Co zrobił? Pojechał do muzeum... – mówi w rozmowie z naTemat żołnierz, który zgodził się opowiedzieć o wyposażeniu armii.
Na jakim sprzęcie działacie?
Jestem żołnierzem piechoty zmechanizowanej, trzonu wojsk lądowych. Kiedyś piechotę określano mianem królowej broni. To jej najliczniejszy rodzaj w wojskach lądowych. Podstawowym sprzętem mojej jednostki jest Bojowy Wóz Piechoty, w skrócie BWP1.
Dla laika wygląda jak czołg, ale mimo tego, że ma gąsienice i wieżę z armatą, nie jest czołgiem. Służy do przewozu żołnierzy piechoty i wspierania ich ogniem. Gdy wchodził do służby w armii radzieckiej w 1966 roku, uważany był za cud techniki...