Rosyjskie wojsko od końca wiosny nie atakuje na większą skalę ukraińskiej infrastruktury krytycznej. Szeroko zakrojone uderzenia na elektrociepłownie i sieć energetyczną odeszły w niepamięć. Jest jednak prawdopodobne, że to cisza przed burzą i obie strony szykują się na rundę drugą. Będzie inna niż poprzednia.
Rok temu rosyjskie uderzenia już trwały. Pierwszy zmasowany atak rakietowy na elektrownie, elektrociepłownie i sieci przesyłowe miał miejsce 10 października 2022 roku. Przez następne siedem miesięcy były one czymś regularnym. Dopiero w kwietniu 2023 roku na dobre ustały. Do tego momentu Rosjanie zużyli ponad tysiąc rakiet manewrujących i setki dronów. W krytycznych momentach listopada i grudnia 2022 roku miliony Ukraińców tygodniami musiały sobie radzić z bardzo ograniczonym dostępem do prądu, ogrzewania i wody. Nie doszło jednak do kompletnego załamania infrastruktury krytycznej, na co najpewniej liczyli Rosjanie.