Jak podają rosyjskie źródła wojskowe, samoloty rosyjskich sił powietrznych z sukcesem zapewniały wsparcie wczoraj wieczorem oddziałom Syryjskiej Armii Arabskiej i Syryjskim Siłom Demokratycznym (wspólnie tworzącym Połączone Siły Syryjskie) w walce z proturecką Syryjską Armią Narodową w rejonie miasta Manbidż.
Jak twierdzą Rosjanie, wieczorem 14 października nad miasto Manbidż - o które rozpoczęły się już walki między Połączonymi Siłami Syryjskimi a bojówkami wspieranymi przez Turcję (i zapewne turecką armię) – próbowały się dostać tureckie F-16C, prawdopodobnie z zadaniem zbombardowania ośrodka dowodzenia Syryjskich Sił Demokratycznych. Przegoniły je samoloty Su-35S, dwa spośród sześciu, którymi Rosja dysponuje obecnie w Syrii. To na razie jedyny znany przypadek bezkrwawego, ale jednak starcia powietrznego między Rosjanami i Turkami.