Zrzeszająca tylko w Polsce 36 tys. posiadaczy broni organizacja Firearms Network United proponuje, by organizacje strzeleckie włączono do systemu obronności Polski. Będą rozmowy na ten temat z MON.
Plan jest prosty: w czasie „W” (to w wojskowej nomenklaturze wojna) strzelcy z własną bronią kierowani byliby do pomocy policji lub żandarmerii wojskowej. Mieliby za zadanie pilnować porządku i obiektów strategicznych, np. lotnisk, węzłów drogowych, elektrowni itp.
Do tego powstałaby – także na wypadek wybuchu konfliktu zbrojnego – rezerwa szkoleniowa. W jej skład wchodziliby m.in. instruktorzy strzelectwa, którym kategoria wojskowa nie pozwala na służbę nawet podczas wojny. Oni zajmowaliby się szkoleniem cywili, którzy w razie potrzeby zasilaliby szeregi wojska.