Policja ma bardzo duży problem ze znalezieniem nowych pracowników. Według Mariusza Sokołowskiego policjanci masowo odchodzą z pracy z powodu upadku prestiżu tego zawodu. Policja coraz częściej kojarzy się ze służbą na usługach władzy. - Najgorsze jest to, że te 13 tys. wakatów trzeba będzie zapełnić. I pytanie, czy komuś nie przyjdzie do głowy, żeby ograniczyć kryteria naboru do policji - alarmuje w TOK FM były policjant, wieloletni rzecznik komendanta głównego.
Niedobory w policji są rekordowe. Jak informuje "Rzeczpospolita", skala wakatów w policji jest tak duża, że - mówiąc obrazowo - to jakby w trzech średnich policyjnych garnizonach nie było żadnego policjanta. Według stanu na 1 marca liczba nieobsadzonych miejsc sięga niemal 13 tysięcy.
- Nasze bezpieczeństwo jest bardzo poważnie zagrożone - alarmował w TOK FM dr Mariusz Sokołowski, inspektor policji w stanie spoczynku i wieloletni rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji. Jak podkreślił, nie pamięta w swojej historii tak dużej liczby brakujących funkcjonariuszy w służbie.