76-letni mieszkaniec Podlasia: „żołnierz napierdzielał leżącego po twarzy, po głowie. Rękami. Aż mlask szedł”. Czarnoskóry był skuty i tak słaby, że nie potrafił sam iść. Rzecznik wojska: była interwencja, głośno wydawano komendy, ale przemocy nie użyto.
8 LIPCA 2023, w sobotę około godziny 11:00 Witalis Rakowski, 76-letni mieszkaniec okolic Dubicz Cerkiewnych na Podlasiu, jechał rowerem w pobliżu wsi Istok. W okolicy dołów po żwirze usłyszał wrzaski. „Ktoś wołał o pomoc. Ja jestem głuchy, więc wrzaski musiały być bardzo głośne, skoro je usłyszałem” – zaznacza. Podczas rozmowy telefonicznej czasami prosi o powtórzenie tego, co mówię.
Podjeżdża bliżej i z odległości kilkudziesięciu metrów już widzi – w rowie stoi mężczyzna, a między jego nogami leży drugi. Czarnoskóry. „I ten stojący facet napierdziela tego leżącego po twarzy, po głowie. Rękami. Aż mlask szedł. Na odlew i pięściami chyba też” opisuje pan Witek.