"Pan przychodził na plac zabaw ze swoim synem, był bardzo agresywny w stosunku do dzieci z Ukrainy. Do naszych dzieci też" - mówi mieszkanka Wielkiego Kacka, jednej z dzielnic Gdyni, gdzie w piątek znaleziono ciało 6-letniego dziecka. Jego ojciec - 44-letni Grzegorz Borys - jest podejrzany o zabójstwo syna; trwa obława na mężczyznę.
Do tragedii doszło w piątek w gdyńskiej dzielnicy Wielki Kack. Około godz. 10:00 na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że jej mąż zabił w mieszkaniu ich 6-letniego syna.
Dziennikarze RMF FM nieoficjalnie ustalili, że dziecko miało rany cięte szyi. W mieszkaniu znajdował się również martwy pies.