Trójka policjantów szła za Michałem Kołodziejczakiem i innymi działaczami Agrounii po zakończeniu konferencji prasowej. Kiedy rzeczniczka ugrupowania zapytała ich, dlaczego ich śledzą, najpierw wypierali się tego, ale gdy politycy przystanęli za winklem pół kilometra dalej, mundurowi znowu pojawili się za nimi. Wszystko zostało zarejestrowane na filmie, który trafił do sieci. Mamy stanowisko policji w tej sprawie.
Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, zorganizował w poniedziałek konferencję prasową przed siedzibą TVP w związku z hejtem, jaki wylał się na niego po ogłoszeniu przez Donalda Tuska, że kandyduje on z listy KO do Sejmu. Pokazał przykładowy post z wulgarnym wpisem pod jego adresem. — To są konkretni ludzie, którzy to robią. I to między innymi wy jesteście odpowiedzialni za takie komentarze w internecie – mówił Kołodziejczak, wskazując na pracowników TVP, którzy pojawili się na miejscu.
— To nie jest telewizja publiczna. To telewizja partyjna. Mam wrażenie, że cały sztab wyborczy PiS przeniósł się do budynków TVP. Tam jest ustalanie planów — dodał.