Stymulowano moim życiem. Miałam być grzeczna i posłuszna. Gdy stawiałam opór, nie dostawałam leków na sen. Nie potrafiłam już tego znieść bez znieczulenia. Nauczyłam się udawać i zachowywać pozory". Beata Boros-Burlingo, nim wstąpiła do PiS, przez lata służyła mafii.
17 września 2018 r. do władz Prawa i Sprawiedliwości w Olsztynie wpływa pismo od mężczyzny podpisanego jako „wyborca”. W lewym górnym rogu tego dokumentu widnieje napis: „POUFNE”. "Wyborca" pisze o tym, że członkini PiS i kandydatka tej partii na radną oraz wójta gminy Elbląg w październikowych wyborach samorządowych, Beata Boros-Burlingo, może być zamieszana w aferę SKOK Wołomin.
„Wyborca” swój donos argumentuje troską o wyborczy wynik kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Partia to pismo ignoruje.