Rosyjski dziennik "Kommiersant" zapowiada wydanie przez Stowarzyszenie Memoriał księgi poświęconej ofiarom zbrodni katyńskiej pochowanym w Miednoje. Ocenia, że publikacja jest potrzebna, bo nadal są osoby negujące, że w Miednoje spoczywają polscy jeńcy.
"Od 1940 do 1992 roku nie było w Miednoje, z oficjalnego punktu widzenia, żadnych szczątków polskich jeńców. Są ludzie, którzy również teraz twierdzą, że ich tam nie ma. Z tego względu przygotowana przez Stowarzyszenie Memoriał księga o pochowanych w Miednoje polskich jeńcach jest dzisiaj bardzo potrzebna" - wskazuje "Kommiersant".
Planowanej publikacji i historii zbrodni katyńskiej rosyjski dziennik poświęca w sobotę obszerny artykuł na stronie internetowej. Przypomina w nim przebieg wydarzeń od 17 września 1939 roku do wiosny 1940 roku. Przywołuje dokumenty: notatkę ludowego komisarza spraw wewnętrznych ZSRR Ławrientija Berii z 3 marca 1940 roku, w której postulował on rozstrzelanie polskich jeńców wojennych i datowane na trzy dni później postanowienie Biura Politycznego KC WKP(b), czyli najwyższych radzieckich władz partyjnych i państwowych, o poparciu wniosku Berii.
Wiele uwagi "Kommiersant" poświęca osobom, które współcześnie negują fakt, że w Miednoje pochowano zabitych przez NKWD więźniów obozu w Ostaszkowie, jednego z trzech obozów, w których znaleźli się polscy jeńcy. Egzekucja ofiar zbrodni katyńskiej pochowanych w Miednoje "jest jednym z ulubionych tematów stalinistów-rewizjonistów" - wskazuje. Przypomina, że w czasach, gdy wiedziano już o grobach w Katyniu, o zbrodnię tę oskarżano Niemców. Jednak w Miednoje armia niemiecka nie doszła do rejonu, gdzie znajdują się miejsca pochówku. "W rezultacie rewizjoniści muszą mówić, że w Miednoje pochowani są nasi, obywatele radzieccy" - zauważa autor artykułu.