PiS gra na aferę. "Prezes liczy się z tym, że może dojść do tragedii"

2023-08-03

— Nie pamiętam, żebym słyszał kogoś czynnego w polityce, kto by tak otwarcie szczuł. Mówimy o poziomie ogólnopolskim oczywiście, czyli szef jednej partii szczuje na szefa drugiej, która może wygrać wybory. Przecież Jarosław Kaczyński w zasadzie mówi wyborcom: "powinniście go wywieźć na taczkach" — mówi w rozmowie z "Newsweekiem" ekspert ds. wizerunku dr Mirosław Oczkoś.

"Newsweek": O pierwszych kampanijnych występach Jarosława Kaczyńskiego rozmawialiśmy już ponad rok temu. Mówił pan wtedy, że prezes PiS używa zawsze tej samej metody — szuka konfliktu, wewnętrznego wroga, próbuje wzbudzić emocje. Teraz widzimy, że ta strategia przestała się sprawdzać. Dlaczego?

Mirosław Oczkoś: To nie jest tak, że, jak coś działa, to będzie działać non stop. Przykładem jest 500 plus, przerobione na 800 plus. Pomijam to, że Tusk to rozbroił dosyć umiejętnie, ale to, co było świeżością osiem, siedem czy nawet jeszcze pięć lat temu, już dzisiaj jest nieświeże. Trudno oczekiwać, że robiąc te same rzeczy, osiągnie się równie dobry efekt. Ale z drugiej strony to ja ich rozumiem — skoro coś zadziałało dwa razy, to może zadziała jeszcze raz. I co strzał to pudło.

Źródło: https://www.onet.pl/